WIEDŹMIN: GRA WYOBRAŹNI
forum poświęcone grze fabularnej wiedźmin gra wyobraźni
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum WIEDŹMIN: GRA WYOBRAŹNI Strona Główna
->
Wiedźmin: Gra Wyobraźni - ogólnie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Wiedźmin: Gra Wyobraźni - ogólnie
O mechanice
Pogawędki okołowiedźmińskie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gieferg
Wysłany: Pon 17:28, 04 Lut 2019
Temat postu:
I jeszcze jawne rzuty do tego - co prawda niektóre testy wręcz wypada robić za zasłonką (przeszukiwanie itp.), ale jak bohater próbuje przeskoczyć przepaść, to niech sobie rzuca i zobaczymy, czy da radę. W ten sposób jednego zawodnika kiedyś straciłem w połowie sesji, a wraz z nim cały wątek poboczny. Na szczęscie drużynie towarzyszył wtedy BN (NPC) którego mogłem oddać temu graczowi pod kontrolę do końca sesji, żeby się nie nudził
Wilczy
Wysłany: Pon 17:24, 04 Lut 2019
Temat postu:
Też jestem zdania, że zawsze kostki
turlanie kośćmi jest sprawiedliwe. A kolejny aspekt to mimo wszystko dreszczyk emocji, a co jak się uda? A co jak się nie uda... Bez tego nie ma klimatu.
Gieferg
Wysłany: Pon 16:12, 04 Lut 2019
Temat postu: Odwieczny dylemat - z kostkami czy bez...
ZAWSZE z kostkami.
Tylko i wyłącznie wtedy było sprawiedliwie, tylko i wyłącznie wtedy było prawdziwe napięcie, prawdziwe emocje i satysfakcja z pokonania silniejszego przeciwnika, gdy się wyrzuciło samo szóstki.
Mówię to z perspektywy MG, który próbował też prowadzenia bezkostkowego - ani mnie się to nie podobało, ani graczom. Jak wiedzą ci, którzy u mnie grali - śmierć czyhała za rogiem, nieważne jak istotnym się było dla fabuły, nieważne czy scenariusz się opierał na danej postaci. Pech w kostkach mógł zabić każdego i... zabijał.
A gdy ktoś przetrwał kilkanaście sesji mógł być z siebie dumny. Co by z tego zostało przy bezkostkowym prowadzeniu? Gdybym chciał po prostu opowiedzieć historię, to napisałbym powieść... cóż, w zasadzie to napisałem, ale to już inna historia
Poza tym W:GW ma świetną (w założeniach i podstawach) mechanikę, żal nie korzystać.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin