Autor |
Wiadomość |
Gieferg |
Wysłany: Pon 17:28, 04 Lut 2019 Temat postu: |
|
I jeszcze jawne rzuty do tego - co prawda niektóre testy wręcz wypada robić za zasłonką (przeszukiwanie itp.), ale jak bohater próbuje przeskoczyć przepaść, to niech sobie rzuca i zobaczymy, czy da radę. W ten sposób jednego zawodnika kiedyś straciłem w połowie sesji, a wraz z nim cały wątek poboczny. Na szczęscie drużynie towarzyszył wtedy BN (NPC) którego mogłem oddać temu graczowi pod kontrolę do końca sesji, żeby się nie nudził  |
|
 |
Wilczy |
Wysłany: Pon 17:24, 04 Lut 2019 Temat postu: |
|
Też jestem zdania, że zawsze kostki turlanie kośćmi jest sprawiedliwe. A kolejny aspekt to mimo wszystko dreszczyk emocji, a co jak się uda? A co jak się nie uda... Bez tego nie ma klimatu. |
|
 |
Gieferg |
Wysłany: Pon 16:12, 04 Lut 2019 Temat postu: Odwieczny dylemat - z kostkami czy bez... |
|
ZAWSZE z kostkami.
Tylko i wyłącznie wtedy było sprawiedliwie, tylko i wyłącznie wtedy było prawdziwe napięcie, prawdziwe emocje i satysfakcja z pokonania silniejszego przeciwnika, gdy się wyrzuciło samo szóstki.
Mówię to z perspektywy MG, który próbował też prowadzenia bezkostkowego - ani mnie się to nie podobało, ani graczom. Jak wiedzą ci, którzy u mnie grali - śmierć czyhała za rogiem, nieważne jak istotnym się było dla fabuły, nieważne czy scenariusz się opierał na danej postaci. Pech w kostkach mógł zabić każdego i... zabijał.
A gdy ktoś przetrwał kilkanaście sesji mógł być z siebie dumny. Co by z tego zostało przy bezkostkowym prowadzeniu? Gdybym chciał po prostu opowiedzieć historię, to napisałbym powieść... cóż, w zasadzie to napisałem, ale to już inna historia
Poza tym W:GW ma świetną (w założeniach i podstawach) mechanikę, żal nie korzystać. |
|
 |